Ostrowiec-Kunów-Doły Biskupie-Kałków-Styków-Rudnik-Ostrowiec-Bałtów-Sienno-Ostrowiec
Szczerze mówiąc to całkiem inny rower niż wszystko czym dotychczas jeździłem. Sporo wody w rzekach upłynie nim będę się mógł na nim czuć swobodnie, poczuć że jest się jedną całościa z rowerem. Wyraźnie czuć węższe ogumienie i węższą kierownicę. Wczoraj ciężko mi było równowagę utrzymać i chwiałem się na boki. Dziś już duży postęp.A synoptycy jakimiś śniegami straszą, chyba sezon już końca dobiega.
Vmax : 50.70 km/h Temp : 6.0 'C
Szczerze mówiąc to całkiem inny rower niż wszystko czym dotychczas jeździłem. Sporo wody w rzekach upłynie nim będę się mógł na nim czuć swobodnie, poczuć że jest się jedną całościa z rowerem. Wyraźnie czuć węższe ogumienie i węższą kierownicę. Wczoraj ciężko mi było równowagę utrzymać i chwiałem się na boki. Dziś już duży postęp.A synoptycy jakimiś śniegami straszą, chyba sezon już końca dobiega.
Dane wycieczki:
Dystans : 89.48 km (0.00 km teren) Czas : 03:19 h Vsr : 26.98 km/h Podjazdy : 354 m Vmax : 50.70 km/h Temp : 6.0 'C
Komentarze
No wlasnie tez nad tym zaczynam ubolewac ze dni sa coraz krotsze...strasznie szybko ciemno sie robi...czlowiek wstaje rano kilka godzin mija i zaraz sie robi wieczor...a jak wiadomo wieczorem to nie ta sama jazda co za dnia:) Szczegolnie rowerzysci mogą o tym dobitnie zaswiadczyc:)
misiak2101 - 18:39 czwartek, 25 listopada 2010 | linkuj
Uwierz mi ze ja przez kilka miesiecy niejezdzenia na swojej kolarzowce rowniez nie umialem na niej jechac...potwornie sie odzwyczailem od pozycji zajmowanej na rowerze...ale po kilkudziesieciu kilometrach juz bylo duzo lepiej...powiem jedno przyzwyczaisz sie jednak potrzeba CI wyjezdzenia kilometrow na szosie...to normalnie nie masz sie czym przejmowac...wczesniej czy pozniej załapiesz geometrię szosówki:) Pozdrawiam i zycze szerokich drog...
misiak2101 - 15:57 czwartek, 25 listopada 2010 | linkuj
Komentuj